Witam..
coś mnie dopadła chyba jesienna chandra ;)
na poprawe humoru serwuje dziś słodkości - jabłuszka z cynamonem :)
Kroimy jabłuszko na plastry i wrzucamy na rozgrzaną patelnie.
Posypujemy cynamonem oraz przyprawą do deserów " karmel i wanilia"
Ale można też zwykłym cukrem.
Pychotka. Gorące, słodkie, mało kaloryczne :)
Przy okazji... po kuchni rozchodzi się piękny zapach.
Można w plasterki jabłka powbijać też goździki.
dziękuję za zaproszenie, miło tu u ciebie :0 co się tyczy mojego albumu i bazy - kupuję tekturę modelarską w wielkich arkuszach i tnę sama, a na końcu spinam gotowy album
OdpowiedzUsuńa wiec od samego poczatku robisz.. :)
OdpowiedzUsuńpieknie to wychodzi
Mniammm...mi pieczone jabłka kojarzą sięz kiermaszami bożonarodzeniowymi :)
OdpowiedzUsuńZapach jest cudny!
Mniam, dzis u mnie przydalyby sie, za oknem ponuro, moze choc troche rozweselily by nastroj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Ale super przepis:) jutro koniecznie spróbuję!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
mniam mniam, a zapach cudny:))) Widzisz jak blog sie rozruszal juz masz komentarze, a z obserwatorami uz mnie dogoniłaś;))) wlasnie wrocilam od lekarza ostre zapalene gardła, wydalam 130 zł w aptece-strasznie bola mnie migdały az do uszu, ledwo co przelykam sline;(((przydaloby sie poleze w łózeczklu, ale niestety jutro musze isc do pracy i jakos wytrzymac do weekandu...pozdrawiam cieplo:))
OdpowiedzUsuńO jak apetycznie u Ciebie, pachnaco i smacznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
no dobra, przyznam się..
OdpowiedzUsuńgeneralnie to ja jabłek nie lubię, chyba, że mi ktoś zetrze i poda :) ale takie pieczone to ja chyba sama sobie zrobię :)
pozdrawiam!
Na który dziś blog nie wejdę, to jedzenie. :D A zdjęcia kotów są super! :) Fajne takie zestawienia podwójne.
OdpowiedzUsuńEspresso - no raz dwa i swieta beda :)
OdpowiedzUsuńAtena - oj...rozweselja nastroj zapewniam:)
oLa - polecam :)
KArina- oj..biedaku :( ja juz prawie zdrowa ale jeszcze boli mnie migdał ;/ zdrowiej
Wildrose - dziekuje :)
Euforka- zapewniam że te są pyszne :)
z cukrem, cynamonem,mniam...
Ania - bo zima idzie :) to i człowiek jeść chce - zapasy trzeba robić :)