czwartek, 18 listopada 2010

ciasteczka imbirowe

Witam
Brak weny mam chyba już za sobą ;)
oby.
 Moje decopuage już powoli powstaje...:)
Jeszcze musze polakierować i udekorować.

Zobaczymy co z tego wyjdzie. ...
A dziś serwuje ciasteczka.
I troche historii decoupage bo jest ciekawa i dobrze ją poznać.

Sciskam Was wszystkich i dużo słonka przesyłam

"Człowiek kulturalny
nie odmawia sobie przyjemność.
Niekulturalny - w ogóle nie wie,
co to przyjemność"
przepis
  • 1/2 łyżeczki świeżego imbiru

  • 1 szkl. cukru

  • 10 łyżek masła

  • 1/2 łyżeczki skórki cytrynowej

  • 3/4 szklanki mąki

  •  
    Przesiać mąkę do dużej miski. Wkroić masło, dodać cukier, startą skórkę cytryny i zmielony świeży imbir. Całość wyrobić na jednolite ciasto, cienko rozwałkować na omączonej stolnicy i wycinać ciasteczka o dowolnych kształtach. Ułożyć je na blasze i odstawić na 3 godz. w temp. pokojowej. Ciasteczka można dekorować ziarnami sezamu, rodzynkami itp. Piec 10-12 min w piekarniku w temp. 190 st. C.
     
     Historia decoupage
    Decoupage umożliwia własnoręczne stworzenie pięknej i oryginalnej dekoracji, która wygląda jak ręcznie malowana.Technika ta polega na efektownym zdobieniu przedmiotów (mebli, skrzynek, kasetek, tacek, doniczek, itp.) poprzez wydzieranie lub wycinanie elementów papierowych (z papierów lub serwetek) i naklejanie ich na wybraną powierzchnię: drewnianą, metalową, ceramiczną, tekturową, plastikową lub skórę albo tkaninę. Do ozdobienia przedmiotów tą techniką potrzebne są zazwyczaj farby akrylowe, płaskie miękkie pędzle, klej do serwetek, lakier pękający środki konserwujące, lakiery. Do uzyskania najlepszego efektu czasem trzeba nałożyć nawet do 30 warstw lakieru tak, aby powierzchnia była zupełnie gładka.



    Żeby mówić o historii decoupage'u musimy się cofnąć na początek XII w kiedy to chińscy wieśniacy tworzyli papierowe wycinanki w żywych kolorach, aby zdobić nimi okna, latarnie, pudełka z prezentami i inne przedmioty. Uważa się, że ta chińska technika i umiejętność wycinania przybyła do Chin ze Wschodniej Syberii, gdzie wycinane postacie i dekoracje zdobiły grobowce syberyjskich koczowników. Te grobowce pochodzą z czasów jeszcze przed Chrystusem
    Ale to pochodzące z końca XVII wieku lakierowane prace z Dalekiego Wschodu, głównie meble, są kojarzone z dzisiejszym decoupagem. Lakierowane orientalne przedmioty stały się modne w Europie i ich popyt znacząco przewyższał możliwą podaż. Widząc to, weneccy producenci sekretarzyków i lakiernicy rozpoczęli produkcję "podróbek".

    Uczniowie byli zatrudniani przez znanych artystów, aby ręcznie kolorować obrazki i sztychy wiodących artystów. Były one następnie wycinane, mocowane na powierzchni do dekoracji i pokrywane wieloma warstwami lakieru, tak, aby powstał mebel czy też przedmiot sztuki ściśle odzwierciedlający tę wyjątkową technikę i popularne przedmioty przywożone przez handlarzy z Chin i Japonii.

    Równocześnie z tym rozwojem, bogata część społeczności zatrudniała mistrzów, aby rysunkami i malowidłami ozdabiali ich meble, ściany i sufity. Wraz z coraz większym popytem na takie usługi oraz faktem, że wielu nie mogło pozwolić sobie na pracę mistrzów, wykształciły się alternatywne formy sztuki dekoratywnej. Rysunki współczesnych artystów były wycinane, przyklejane i pokrywane lakierem, aby odzwierciedlały oryginalne obrazy. Stąd pochodzi także alternatywna nazwa tej techniki: sztuka biednych ludzi (l'arte del povero-poor man's arts).

    W XVIII i XIX wieku ta forma sztuki rozkwitła w całej Europie. Przeniknęła nawet na dwór Ludwika XV. Damy z artystycznym zacięciem wycinały obrazki i przytwierdzały je do pudeł na kapelusze, stojaków na peruki, parawanów i przedmiotów w ich toaletkach, bawiąc się tym świetnie przez wiele godzin.

    W XVIII wiecznej Anglii decoupage stał się bardzo popularny wśród szlachcianek, które w pełni poświęciły się sztuce dekorowania wycinankami i lakierem. Ta technika i umiejętność lakierowania były znane w Anglii jako styl japoński (Japanning). W 1760 roku pewien londyński wydawca, Robert Saper, wydał wielce pożądaną książkę " Rozrywka Dam" lub "Sztuka w stylu japońskim w prosty sposób". (The Ladies Amusement or The Art of Japanning Made Easy). Książka ta zawierała 1.500 ilustracji dla młodych artystów, ale była szczególnie popularna wśród pań, które kochały kolorowanie, wycinanie i ozdabianie przedmiotów tymi czarującymi obrazkami. Książka ta zawierała także 5 stron instrukcji na temat tego jak kolorować, wycinać, naklejać, lakierować i polerować wycięte motywy. Instrukcje te były poprzedzone "wskazówkami o kompozycji", gdzie autor udzielał rad na temat doboru tematu. "Jeśli sceneria projektu jest europejska" autor radzi nie używać "żadnych egzotycznych lub niedorzecznych obiektów Widziałem motyla wspierającego słonia i rzeczy równie absurdalne".

    W XIX wiecznej Anglii, w erze wiktoriańskiej, ręczne kolorowanie i delikatne wycinanie przybrało formę bardziej sentymentalną, opartą na kwiatowych kolażach. To zbiegło się w czasie z wprowadzeniem kart na Walentynki, zdobionych i tłoczonych papierów i lamówek do zdobienia różnych przedmiotów, takich jak parawany, lampy, pudła i wiele innych. W tych czasach wiele wiktoriańskich nianiek uczyło swoich podopiecznych jak ozdabiać przedmioty przy użyciu papierów dekoracyjnych.

    Decoupage to XX wieczne słowo, które pochodzi od francuskiego słowa decouper , które oznacza wycinać. Różne wycinanki papierowe są łączone w projektach, przyklejane na pomalowaną lub pozłoconą powierzchnię. Najbardziej tradycyjna technika decoupage'u wymaga zastosowania 30 do 40 warstw lakieru, które są przecierane, aż do uzyskania pięknej, gładkiej i błyszczącej powierzchni. Oczywiście można używać wyciętych motywów także do zdobienia szkła lub tworzenia trójwymiarowych kompozycji. Przy tak długiej historii i różnych ścieżkach rozwoju, nie dziwi fakt, że także dziś decoupage rozwija się tworząc nowe style.

    Dzięki swojej bogatej historii i wielorakości stosowanych technik, możliwości tej fascynującej sztuki zdobniczej są praktycznie nieograniczone, oferując każdemu, kto chciałby jej zakosztować, nieskończenie wiele godzin kreatywnej pracy i radości twórczej.

    10 komentarzy:

    1. Mniam mniam. Musze koniecznie spróbować i upiec Twoje ciasteczka ,wyglądają smakowicie. Czekam na Twoje dzieła . Koniecznie musisz się pochwalić.
      Pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    2. Danuta jak bedzie czym to sie pochwale :)
      zobaczymy :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Jestem ciekawa Twojej pierwszej pracy decoupage :)

      OdpowiedzUsuń
    4. Ja już od dawna myślę, żeby spróbować decu, ale jakoś nie mam odwagi,a przede wszystkim czasu. W tym tygodniu to już nie wiem jak się nazywam...

      pozdrawiam!

      OdpowiedzUsuń
    5. Akurat mam swiezy imbir, chyba musze je zrobic ;-))))

      Ja od jakiegos czasu bawie sie deku, ale ostatnio dostalam piekna rzecz ozdobiona ta technika i stwierdzam ze nic nie umiem w tej dziedzinie.

      Pozdrawiam cieplutko

      OdpowiedzUsuń
    6. Witaj:) Ciasteczka wyglądają pysznie...kiedyś może skorzystam z przepisu:) Ja również jestem bardzo ciekawa Twojej pierwszej pracy w tej technice:)Trzymam kciuki:) Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam serdecznie:)

      OdpowiedzUsuń
    7. Smakowicie wyglądają - jak wszystkie Twoje ciasteczka, aż ślinka leci. Szkoda że nie mam czasu ich zrobić...mam nadzieję że do Świąt coś wypróbuję :)
      Pozdrawiam i czekam na efekty deku :)

      OdpowiedzUsuń
    8. ciągle serwujesz same pyszności:)))aż sie boje,zeprzybedzie mi kilogramków od samego czytania tych pysznosci;))) jestem ciekawa twoich dzieł;))czekam z niecierpliwoscia na efekt koncowy-pozdrawiam serdecznie;))miłego weekandu;))zajrzyj do mnie, wstawiłam fajna optymistyczna piosenke na miłe rozpoczęcie weekandu;))

      OdpowiedzUsuń
    9. Witam witam :)
      Powolutko powolutko ..w przyszłym tygodniu pokaze woje deco .:)
      Sciskam Was :*

      OdpowiedzUsuń
    10. z wielką chęcią zrobiłabym takie ciasteczka ale mój piekarnik jest do bani:(, nadaje się tylko na zapiekanki

      OdpowiedzUsuń

    Dziekuje za komentarz
    i zapraszam ponownie :)